Sezon 2016/2017
V kolejka PlusLigi
Czarni Radom vs. ZAKSA Kędzierzyn
(22:25, 20:25, 25:23, 19:25)
Składy:
Czarni Radom: Bołądź,Kędzierski,Kohut,Smith,Fornal, Żaliński,Watten (L) oraz: Wiese, Ziobrowski, Urabnowicz, Ostrowski, Gonciarz
ZAKSA Kędzierzyn: Konarski, Toniutti,Bieniek,Czarnowski,Buszek,Deroo,Zatorski (L) oraz: Semeniuk, Wiśniewski, Witczak, Bociek
Wykorzystali w pełni potknięcie Resovii Rzeszów w Lubinie siatkarze ZAKSY i po wygranej 1:3 w Radomiu zrównali się punktami ze Skrą i Resovią. Kędzierzynianie poza trzecim setem kontrolowali mecz i chociaż w wielu elementach ich gra była daleka od mistrzostwa, w pełni zasłużyli na wygraną.
Pierwszego seta ZAKSA zaczęła od mocnego uderzenia. Po kilku akcjach prowadziła 2:6 znakomicie stawiając blok i wyprowadzając kontry. Jednak po czasie dla szkoleniowca Czarnych przy zagrywce Bołądzia gospodarze odrobili kilka punktów i zbliżyli się na dwa "oczka" . W kolejnych akcjach mistrzowie Polski odzyskali skuteczność, a zawodnicy Czarnych zaczęli popełniać błędy i przewaga ZAKSY wzrosła do sześciu "oczek" (7:13, 12:18). W końcówce jednak rywale rzucili się do odrabiania dystansu i dzięki znakomitym zagrywkom Zalińskiego zmniejszyli stratę do dwóch "oczek", co skłoniło Ferdinando De Giorgi do wzięcia czasu, po którym ZAKSA dokończyła seta, wygrywając 22:25.
Drugą partię lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy wygrywali już 3:0, ale po ataku Smitha w siatkę i zagrywce Bieńka ZAKSA wyrównała (4:4) i przez jakiś czas oba zespoły grały punkt za punkt (10:10). Jednak blok Bieńka na Wiese i za chwilę na Bołądziu dały naszym siatkarzom dwa punkty przewagi (10:12), które utrzymały się do stanu 14:16. Dwa skończone ataki Dawida Konarskiego i as atakującego ZAKSY zwiększyły prowadzenie mistrzów Polski do czterech punktów (16:20). W końcówce seta Bołądź zaatakował na aut, a Bieniek posłał asa i ZAKSA wygrywała 17:23, by skończyć seta po ataku Sama Deroo.
Po dziesięciominutowej przerwie bardziej skoncentrowani na parkietwyszli siatkarze Czarnych, którzy po blokach na Deroo i Czarnowskim wygrywali 4:2, a po chwili 8:4, znowu blokując Deroo i posyłając asa. Mimo przerwy na żądanie , którą wziął Ferdinando De Giorgi przewaga rywali wzrosła do sześciu punktów po kolejnych blokach (Na Wiśniewskim i Czarnowskim). W końcówce zawodnikom mistrza Polski udało się zmniejszyć dystans do jednego punktu (24:23), ale wtedy atak skończył Kohut i to gospodarze wygrali seta 25:23.
To, na co pozwoliła ZAKSA w trzeciej partii, nie powtórzyło się w kolejnej, więc po znakomitych atakach Kamila Semeniuka, który zmienił w trzecim secie Rafala Buszka, ZAKSA wygrywała 4:7, a Robert Prygiel poprosił o czas. Nie zmieniło to jednak sytuacji, bo za chwilę prowadzenie naszych siatkarzy wzrosło do czterech oczek, gdy najpierw Wojciech Żaliński, a po chwili Bartłomiej Bołądź posłali piłkę poza boisko. Od tej pory ZAKSA budowała przewagę, która wzrosła do 7 punktów po dwóch blokach Sama Deroo na atakującym Czarnych. Gospodarze jeszcze raz zerwali się do walki, blokując Dawida Konarskiego i Sama Deroo (12:17), ale na więcej ZAKSA już nie pozwoliła, wygrywając tego seta 19:25.
Sam mecz w wykonaniu naszych siatkarzy do najlepszych na pewno nie należał. Słabo zagrali środkowi, którzy zaliczyli tylko dwa bloki , a i z atakiem nie było perfekcyjnie. Na przyzwoitym poziomie spisali się Dawid Konarski i Sam Deroo , odpowiednio 57 i 50 % w ataku. Jednak słowa pochwały należą się po raz kolejny Kamilowi Semeniukowi, który na 7 ataków skończył 5 (71%), i chociaż grał krótko, znowu pokazał się ze znakomitej strony.
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
Paweł Zatorski
|
38% |
K.Semeniuk
|
25% |
S. Deroo
|
21% |
D. Konarski
|
13% |
|
|
|