W tym roku kalendarzowym czeka Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle jeszcze jeden mecz. Tym razem niebiesko-biało-czerwoni udadzą się do Warszawy na zaległe spotkanie trzynastej kolejki z Vervą Warszawa Orlen Paliwa.

Nasz rywal podobnie jak ZAKSA rozegrał do tej pory 14 spotkań, z których wygrał osiem i zajmuje siódme miejsce w tabeli. Ostatnio spotkał się z 20 grudnia z Jastrzębskim Węglem, ulegając rywalom po pięciosetowej walce.

Najlepszym zawodnikiem w talii Andrei Anastasiego jest bez wątpienia Bartosz Kwolek, który zajmuje siódme miejsce w rankingu przyjmujących (56,33%) i 18 miejsce w klasyfikacji punktujących. Oczywiście silną bronią Vervy mogłaby być również para środkowych bloku, Andrzej Wrona i Piotr Nowakowski, ale hiszpański rozgrywający stosunkowo rzadko wykorzystuje ich potencjał.

ZAKSA w czternastu spotkaniach zdobyła czterdzieści jeden punktów, odnosząc czternaście zwycięstw. Ostatnio wygrała 3:0 z AZS-em Olsztyn. - Jesteśmy zadowoleni, że zwyciężyliśmy w stosunku 3:0, zgarniamy trzy punkty. Wiemy, że to był trudny mecz pod tym względem, że już niedługo są święta. To psychicznie jest w głowie, ale staraliśmy się w 100% skoncentrować na tym spotkaniu, na rywalu. Gdy graliśmy u nas w Kędzierzynie, to było ciężkie spotkanie, więc też nastawialiśmy się na wyrównaną walkę i taka ona była w pierwszym secie. W drugim secie utrzymaliśmy swoją grę, a drużyna z Olsztyna troszeczkę podupadła i tak też było później w trzecim secie - skomentował wynik tego meczu Kamil Semeniuk.

Oba zespoły spotkały się do tej pory w lidze pięćdziesiąt razy. Czterdzieści jeden razy wygrywała ZAKSA. Jak będzie tym razem? Faworytem z pewnością jest niepokonana ZAKSA. Czy rywal znajdzie dość umiejętności, aby pokonać niepokonanych? Odpowiedź już w środę. Początek meczu o godzinie 17.30.

Autor:Janusz Żuk