Stęsknieni za siatkówką ligową polscy kibice już w niedzielę 12 stycznia będą mogli obejrzeć dwa mecze, a wśród nich zaległe spotkanie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z BKS-em Visłą Bydgoszcz, które pierwotnie miało być rozegrane 28 grudnia 2019 roku. Mecz ten kończy pierwszą rundę i jego wynik będzie miał znaczenie dla ostatecznego kształtu tabeli po pierwszej rundzie, a tym samym zadecyduje, z kim nasi siatkarze zagrają w ćwierćfinałach Pucharu Polski. Jeśli bowiem mistrzowie Polski zdobędą przynajmniej jeden punkt, zakończą rundę zasadniczą na pierwszym miejscu i w środę zmierzą się w PP z BBTS-em Bielsko-Biała. Strata wszystkich trzech punktów będzie skutkowała spadkiem na drugą pozycję i grą z drugim pierwszoligowcem, Lechią Tomaszów Mazowiecki.

Nasz rywal zajmuje po rozegraniu 13 meczów ostatnie miejsce, mając na koncie 7 punktów, które zdobył w meczach przegranych w stosunku 2:3, co oznacza, że ekipie z Bydgoszczy, prowadzonej przez Przemka Michalczyka, nie udało się do tej pory ani razu posmakować wygranej. Trudno się więc spodziewać, że sztuka ta uda się na parkiecie mistrza Polski, zwłaszcza że ostatni raz bydgoszczanie wygrali z ZAKSĄ przed pięcioma laty, a w Kędzierzynie-Koźlu ta sztuka udała się im rok wcześniej w sezonie 2013/2014.

W przerwie spowodowanej turniejem kwalifikacyjnym do IO, który rozgrywany jest w Berlinie, oba zespoły rozegrały mecze sparingowe. Bydgoszczanie zremisowali z Treflem Gdańsk 2:2, natomiast Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dwa razy sparowała z Asseco Resovią Rzeszów, przegrywając w Kędzierzynie-Koźlu 1:3 i wygrywając 3:2 w meczu o Puchar Burmistrza Gogolina.

Od niedzieli mistrzowie Polski rozpoczną już normalny cykl meczowy. W środę wystąpią w Pucharze Polski, a 18 stycznia rozpoczną rundę rewanżową PlusLigi. Natomiast 28 stycznia zmierzą się u siebie z Knack Roeselare.

Autor:Janusz Żuk