Po porażce w zaległym meczu z Treflem w Gdańsku siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle swój kolejny mecz rozegrają we własnej hali w niedzielę o godzinie 20.30, a ich rywalem będzie zespół Czarnych Radom, który aktualnie zajmuje czwarte miejsce w tabeli i wciąż musi walczyć o udział w play-offach.

Siatkarze Czarnych, którzy niemal od początku rozgrywek zajmują miejsce w czołówce tabeli, a przez pewien czas byli nawet wiceliderem rozgrywek ligowych, wciąż muszą walczyć "o szóstkę" dająca prawo gry o medale. Tuż za nimi bowiem swoją walkę rozgrywa sześć a nawet siedem zespołów, pomiędzy którymi są niewielkie różnice i jeszcze wiele może się zdarzyć.

Swoją szansę w czwartek wykorzystała Skra Bełchatów, która 3:1 pokonała GKS Katowice i zrobiła milowy krok w kierunku awansu. Wciąż w walce są Warta Zawiercie, GKS Katowice, AZS Olsztyn, a przy odrobinie szczęścia Resovia i Trefl. Siatkarze Czarnym będą musieli więc zachować koncentrację w trzech ostatnich kolejkach i powalczyć o punkty, zwłaszcza że czekają ich bardzo trudne spotkania: ZAKSA, Trefl i Resovia.

W ostatnim meczu wojskowi prowadzili na własnym terenie 2:0 ze Skrą Bełchatów i ostatecznie przegrali 2:3. ZAKSA z kolei uległa w Gdańsku Treflowi i to bez zdobyczy punktowej. Dla obu zespołów będzie to mecz o odbudowanie pewności siebie i realizację celów.

Statystycznym faworytem tego spotkania jest oczywiście ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Nie tylko dlatego, że zajmuje wyższą pozycję w tabeli i gra na własnym parkiecie, ale również z tego powodu, że w dotychczas rozegranych 11 spotkaniach wygrała wszystkie 11 spotkań, tracąc tylko sześć setów. Jednak zdarzały się mecze pięciosetowe, jak pamiętne spotkanie na inaugurację ligi w sezonie 2015/2016 i rozgrywany w lutym 2017 roku mecz w hali "Azoty".

Wierzymy jednak, że tym razem tak nie będzie i ZAKSA dopisze trzy punkty do tabeli, wracając nie tylko do własnej hali, ale i na zwycięskie tory.

Autor:Janusz Żuk