Mecz błędów rzeszowian -

Tak jak w poprzednim sezonie pragniemy naszym czytelnikom zaoferować oprócz relacji ze spotkań i komentarzy również statystyki. Choć niektórzy mówią, że są one największym kłamstwem, czasami mogą nam nieco rozjaśnić obraz i pomóc odnaleźć źródło wyniku danego spotkania. Choć kluby PlusLigi zostały wyposażone w zupełnie nowy program do statystyk, nasza forma pozostanie niezmieniona. Mamy nadzieję, że jest ona czytelna i przejrzysta, bo to było naszym najważniejszym celem. Wydaje nam się, że ta forma jest łatwiejsza do odbioru, niż arkusze prezentowane na stronie PlusLigi, choć niestety nie udało się nam zmieścić wszystkich danych. Proszę się również nie dziwić, że nie będziemy prezentować naszych zestawień tuż po zakończeniu spotkania. Zdecydowaliśmy się bowiem na publikowanie wyłącznie oficjalnych danych, rezygnując z wersji nieoficjalnej, nieskonfrontowanej z zapisem wideo. A zatem miłego czytania naszych liczb!

Statystyki z inauguracyjnego spotkania PlusLigi jedynie potwierdzają wrażenie, że był to typowy mecz walki. Świadczy o tym niska skuteczność zespołów w ataku, jak i relatywnie dość duża liczba bloków. Widać, że rozgrywający nie starali się (bądź nie mogli) zbyt kombinować tego dnia, bowiem obaj atakujący wykonali wręcz morderczą ilość ataków. Novotny zbijał 55 razy, a Oivannen - 46. Nic więc dziwnego, że to właśnie oni zdobyli największą ilość punktów w swoich zespołach. W zespole Krzystofa Stelmacha na brawa zasługuje też Robert Szczerbaniuk, który z dwunastoma udanymi atakami stał się drugą siłą ZAKSY w ofensywie.

Nie może umknąć naszej uwadze również ogromna liczba błędów Resovii. Rzeszowianie oddali naszemu zespołowi 37 oczek, przy 21 niewymuszonych błędach kędzierzynian.