Ferdinando De Giorgi (szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn - Koźle):
Wiedzieliśmy, jakie problemy ma Effector, i że przyjeżdża bez Bienka i Buchowskiego. To znacznie ułatwiło nam zadanie. Mieliśmy trudne dwa tygodnie i dziś były mankamenty w naszej grze, ale wygraliśmy zdecydowanie.

Źródło: echodnia.eu

Sławomir Jungiewicz (atakujący Effectora Kielce):
Gratuluję gospodarzom wygranej. Nie mieliśmy większych szans z liderem, grając tak okrojonym składem. Musimy już myśleć o kolejnym spotkaniu z Cuprum Lubin, który rozegramy za tydzień w Chęcinach.

Źródło: echodnia.eu

Dariusz Daszkiewicz (szkoleniowiec Effectora Kielce ):
Oszczędzaliśmy Sławka Jungiewicza, który w ostatnich meczach był mocno eksploatowany. Mając w perspektywie kolejne ważne mecze, w pojedynku z liderem siła naszego ataku skierowana była na Sławka Stolca, a mniej na Jungiewicza. Bez Buchowskiego i Bienka mieliśmy bardzo ograniczone pole manewru. Dałem też pograć Marcinowi Komendzie, by drugi nasz rozgrywający Michał Kędzierski mógł nas wspierać na przyjęciu. ZAKSA była zdecydowanym faworytem i im dalej w mecz, tym jej przewaga rosła.

Źródło: echodnia.eu

Grzegorz Pająk (rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn - Koźle ):
Nie spodziewałem się tak łatwego meczu. Do każdego przeciwnika przygotowujemy się w ten sam sposób, z takim samym szacunkiem podchodzimy do każdego rywala. Do wszystkich meczów podchodzimy z taką samą motywacją, aby wygrać każdy pojedynek za trzy punkty. W pierwszym secie Effector narobił nam trochę strachu, bo do wyniku po 20, gra była punkt za punkt. Nieważne czy to my robiliśmy błędy własne, czy drużyna z Kielc dobrze grała, ale wynik oscylował wokół remisu. Jednak to nam się udało wygrać końcówkę pierwszego seta, a potem widać było, że w miarę upływu czasu graliśmy coraz lepiej. Można powiedzieć, że od drugiego seta wróciliśmy do swojej dobrej gry, która pozwoliła nam na wygranie meczu 3:0.

Źródło: siatka.org

Michał Kędzierski (rozgrywający Effectora Kielce):
ZAKSA zagrała dzisiaj bardzo dobre spotkanie, a my niestety nie pokazaliśmy wysokiego poziomu. Po niezłym pierwszym secie przyszły dwa słabsze, w których nie umieliśmy postawić się rywalowi i w konsekwencji tego to gospodarze cieszą się z trzech punktów, a my pozostajemy w grze o miejsca w dolnej części tabeli.

Źródło: siatka.org